Cicha noc...

Przed Wami zapowiadany wczoraj drugi post z moimi tegorocznymi dekoracjami świątecznymi. Może akurat zainspiruje Was na przyszły rok. Tak jak w poprzednich latach główna dekoracja, którą widzicie powyżej znajduje się na górze pianina. 300g waty zastąpiło śnieg, za którym tęsknie wyglądaliśmy przez okno.
Choinki to stożki zrobione z papierowych serwetek pod torty i filiżanki. Kilka z nich powstało z
falowanej tektury i szarego papieru. Gdzieniegdzie leżą szyszki. Na pieńku stoi duży wazon ze świeżo naciętymi z ogrodu iglastymi gałęziami, ależ one pachną lasem! Do całości dołożyłam gałąź upolowaną na osiedlu (pozostałość po jesiennej wycince). Na gałązce przymocowałam ptaszki i zawiesiłam drobne, papierowe śnieżynki (te, które widać najbardziej z przodu to wielkie śnieżyny, które wiszą nad stołem - całość tworzy trójwymiarową kompozycję). Główną część kompozycji stanowi własnoręcznie wykonana szopka - drobne patyczki, cienki metalowy drucik i klej na gorąco i gotowe. Postacie wycięte są z brązowego brystolu. Gwiazdę betlejemską wycięłam z zachomikowanego dawno usztywnianego papieru, chyba był w jakiś rajstopach jako usztywnienie - miałam nosa, że kiedyś się przyda!


No i jeszcze Panna Zielona, żywa oczywiście. Stoi sobie w doniczce (owiniętej organzą i szarym papierem) ozdobiona na czerwono-złoto. Bombki (i aniołki) ze zdjęcia niżej to takie wyjątkowe, ręcznie robione okazy, które dostaliśmy w prezencie od różnych bliskich nam osób. Na ostatnim zdjęciu zobaczycie lampki, w których zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia. Są śliczne!





























Bardzo mi miło, że po wczorajszym ogłoszeniu spłynęły do mnie pierwsze wypełnione ankiety.
Na wypełnianie macie czas do 15 stycznia do północy.
Każdy głos pomoże mi w decyzji, w którą stronę bardziej pokierować blog. 
Oddaje ster w Wasze ręce!

http://goo.gl/forms/dgVPaxWZxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...