Oj napadło mnie w tym roku. W zeszłym w zupełności usatysfakcjonowało mnie wyciągnięcie z pudeł kilku lekko przykurzonych ozdób i tyle. Ale nie tym razem. Tym razem poszłam na całość, chociaż bardzo starałam się żeby efekt końcowy był naturalny i lekko minimalistyczny. Czy się udało - oceńcie same.
Przed Wami stół Wigilijny. Jutro sfotografuję jeszcze pozostałe dekoracje - być może zainspirują Was na przyszły rok. Od razu ostrzegam, zdjęcia stołu nie są fotograficznym popisem, ale robiłam je dosłownie "za pięć" kolacja. Za oknem ciemno, a na ustawianie statywu nie było czasu. Dlatego gdzieniegdzie biały kolor mieni się tęczą, a ściany raz są białe a raz fioletowe. Nie to jest jednak najistotniejsze. To była pierwsza Wigilia u nas i chciałam mieć fotograficzną pamiątkę tej chwili. Tej chwili, a nie ustawionych rzeczy w inny dzień. Czasem przeglądam stare wpisy na blogu, mimo mało osobistego charakteru jest dla mnie trochę pamiętnikiem różnych fajnych chwil. Cieszę, się że ta też się tu znalazła.
Krzesła ozdobiłam organzą, do której dowiązałam przygotowane wcześniej stroiki. Organzą przepasałam również stół. Na jej bokach stanęły dwie jasne latarenki z subtelnymi zielono-szyszkowymi dodatkami. Centrum stołu stanowił wianek, który uplotłam z tui z dodatkiem, który bardzo lubię - to drucik opleciony papierem z dodatkami, które wyglądają jak drobne czerwone owoce. Na talerzyku oczywiście opłatki. Na każdym talerzu choinki-origami z papierowych serwetek, które przygotował P. Nad stołem papierowe śnieżynki, na osuszenie łez z powodu braku prawdziwego śniegu. Lekkie i zwiewne.
A teraz pora na coś jeszcze. Chciałam podzielić się radością, która spłynęła na mnie w połowie grudnia, a którą dopiero teraz mogę oficjalnie ogłosić. Najbliższe pół roku będę inspirować Was w DT Art Piaskownicy. Ogromnie mnie to cieszy, bo wiem że zmobilizuje mnie to do większej ilości pracy i ułatwi mi bardzo kreatywny start w nowy rok. Cieszę się, bo lubię poznawać nowe osoby i lubię jak coś się dzieje.
Z wielką tremą (jakoś cały czas mam przeświadczenie, że nikt nie podejmie wyzwania) na koniec mam do Was prośbę o wypełnienie krótkiej ankiety, która pozwoli mi podkręcić jakość bloga na maksa. Ankietę będzie można wypełniać do 15 stycznia do północy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz