Od trzech lat drukuję kalendarz podzielony na miesiące, który wisi u nas w mieszkaniu na lodówce. Notujemy w nim wszystkie ważne daty rodzinne (urodziny, imieniny, rocznice ślubów) i daty o których absolutnie nie można przegapić (przeglądy i ubezpieczenia pojazdów, terminy płatności rachunków). Pojawiają się w nim też zaplanowane spotkania ze znajomymi, koncerty na które się wybieramy, daty wyścigów MotoGP, które śledzimy i inne wspólne plany. Dzięki niemu od razu widzę który weekend mamy luźniejszy, a który naładowany planami po same brzegi.
Na ten rok wybrałam (tak jak na poprzedni) kalendarz z bloga Party Mika - to ten powyżej. Poniżej podaję Wam kilka innych do wyboru. Wszystkie bez wyjątku bardzo mi się podobają. Najbardziej jednak lubię kalendarze w układzie poziomym, na białym tle i z polskimi napisami.
Ostatnie dwa linki to plannery. Osobiście nie lubię plannerów publikowanych na początku miesiąca, wolę od razu wpisać ważne daty dotyczące całego roku i mieć pewność, że nic mi nie umknie, no i móc wpisywać z dużym wyprzedzeniem najważniejsze plany. Dlatego planner Design Your Life chociaż bardzo ładny i przemyślany, nie został moim wybrankiem. Ostatni link od Niebałaganki to kalendarz-planner z wprost nieograniczoną liczbą możliwości planowania. Zawiera zbiorczy podgląd całego roku, plan tygodniowy z miejscem na notatki, harmonogramy stałe, harmonogram porządków, plan zmian, miejsce na jadłospis i wiele, wiele innych. A to wszystko możecie wydrukować zupełnie za darmo. Podoba się?
Przypominam też o trwającej ankiecie - oddaje Wam na chwile stery bloga.
Wypełnij ankietę i pokaż mi, w którą stronę mam popłynąć w tym roku!
Bardzo efektowne. Podoba mi się tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuń