Trzy świeczki na torcie i niespodzianka!


Fanfary i wiwaty! 

Dzisiaj trzecie urodziny bloga, a ten post jest akurat 300 :) Na tą miłą okoliczność przygotowałam dla Was niespodziankę. Dłuuugo kombinowałam nad tym co by tu. Pomysłów było wiele, ale żaden szczególnie nie przypadł mi do gustu. Do czasu. Chciałam żeby to candy było wyjątkowe. I będzie. 

Zanim jednak zdradzę szczegóły mam dla Was mały upominek. Zainspirowana pojawiającymi się w sieci tapetami na pulpit tworzonymi przez blogerki postanowiłam spróbować swoich sił w tej dziedzinie i przygotowałam tapetę z kalendarzem na luty. Poniżej trzy rozdzielczości, w które możecie ją pobrać (jeżeli nie ma tej, która Was interesuje napiszcie komentarz - dorobię ją). Jest minimalistyczna i walentynkowo nienachalna. Chociaż czerwieni nie mogłam sobie darować, uwielbiam ten kolor!


Przez ostatni rok, a zwłaszcza przez ostatnie kilka miesięcy rozkręciłam się z blogowaniem, co mam nadzieję widać. Planów mam, aż po horyzont. Szykują się małe zmiany wizualne. Rozważam poszerzenie tematyki bloga, ale nie będę jeszcze zdradzała szczegółów. Wszystko w swoim czasie.

W ramach niespodzianki ozdobię buty (jarmilki) i poślę je do zwycięzcy. 
A teraz krótka instrukcja jak zostać zwycięzcą ;) 

  • W komentarzu przekaż mi jak miałyby wyglądać Twoje wymarzone jarmilki. Możecie je opisać, możecie mnie zainspirować do stworzenia dla Was projektu opisując do czego je ubierzecie, na jaką okazję miałyby być. Możecie linkować zdjęcia.  Można prozą, można wierszem.
    Nie ma żadnych ograniczeń.
  • Możesz dodać blog do obserwowanych, możesz polubić mój fanpage na FB, możesz podlinkować banerek, możesz udostępnić na FB. Będzie mi bardzo miło jeżeli zostaniesz ze mną na dłużej i podzielisz się informacją o moim rozdaniu z innymi, ale tym razem nie jest to warunek. Liczy się dobra zabawa.

Pomysły można zgłaszać do 20 lutego. Najpóźniej 25 lutego wybiorę osobę, które opis najbardziej mi się spodoba i zrealizuję go. Przewiduję możliwość konsultowania szczegółów projektu.

Pozostało mi życzyć kreatywności!

15 komentarzy:

  1. Oooo to ja się zapisuję! Moje wymarzone butki... hmmm ciężki wybór. Ale bankowo w jakimś żywym kolorze i z wielką dekoracją! np. kwiatkiem. Kocham folkowe wzory, zwłaszcza łowickie. Kolorystyka folkowa łączy ze sobą odcienie głównie: czerwieni, żółci, zieleni, niebieskiego. Tak. W coś w tych odcieniach. Bardzo podobają mi się jarmilki z Twojego posta: opowieści ludowe. Zwłaszcza te z tym wielkim kwiatem! i czerwień z granatem <3 Rewelacja! Banerek wrzuciłam na bloga :) a obserwuję od dawna! :) Podziwiam Twoje jarmilki, są urzekające do głębi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany... i w dodatku jestem nr 1 na liście, a te nigdy nie wygrywają :( no nic ale przynajmniej spróbuję powalczyć ... ;p

      Usuń
  2. no to ja druga ;)
    Gratuluje trzech latek ,zycząc następnych
    a
    moje miałaby być jak już ;) multikolorowe (kolory tęczy ) najlepiej całe , takie na wakacyjne podróze , które uwielbiam ,a jak nie całe to chcociaż kokardki bądź serducha bądź kwiaty z boku , albo szare z rózowym serduchem cyrkoniowym ;)
    pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzę o wiośnie. Wtedy będę kocyki układać i śpioszki dopinać na ostatni guzik. A potem, już latem, będę chodzić na spacery. Długie, słoneczne...A i w deszczu pójdę, bo parasol będę miała. W kolorze jarmilek...w kolorze jarmilek mojej Zosi. Ona już stópkami daje znać o sobie, a potem z wózeczka będzie wdzięcznie je wystawiać. Pozdrawiamy obie, serdecznie :) I lubimy wszędzie, bo jarmilki są boskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Kolor nie ważny, ważny słodki rozmiar mini :)

      Usuń
  4. idzie luty, podkuj buty! :)

    Woda z prawa, woda z lewa,
    pan marynarz piach przesiewa.
    na plaży foka się smaży,
    a wśród tłumów idzie pani,
    cała w paski jest ubrana.
    granat, czerwień no i biel,
    wszystko pięknie łączy się!
    Najładniejsze ma buciki,
    takie super jarmiliki,
    w granatowo-białe pasy,
    z czerwonymi kotwicami.
    Każdy o nich marzy!

    wybaczcie te świetnie dopasowane rymy:D
    poniosło mnie;D
    (uwielbiam marynarskie klimaty, więc jarmilki w takim wydaniu byłyby mega mega niespodzianką:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oryginałem być! tak marzyłam będąc dzieckiem... i ta dewizą kierowałam się i kieruję w rożnych sferach życia także w wyglądzie :) dlatego też marzy mi się każdy jarmilek inny ale jednak nawiązujące do siebie. Czarne lub granatowe w kwiatki kolorowe, jeden z pacyfkami drugi z anarchiami, w kolorach TĘCZY albo nawet gdzieniegdzie z jej emblematem, kolorowe, nietypowe i w rozmiarze moim oczywiście :) pozdrawiam cieplutko i kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje serce skradły te stylizowane na amerykańską flagę.Zakochałam sie w USA i chciałabym tam wrócic w takich właśnie jarmilkach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. :) ..krokiem tęczowym..
    takim wymarzonym..
    chciałabym nadać lekkości..
    ..a jednocześnie wysokości;)
    ..i pewności
    że gdzie stopy poniosą
    tam promiennie się uniosą
    wszystkie spojrzenia
    - bo jakże to, pani w tęczowych jarmilkach
    przyfrunęła prosto z ..nieba!??:)

    Nie, to tylko Kamilka
    niczym mała dziewczynka
    przydreptała w swych nowych
    tęczowych jarmilkach:)

    :)
    Dzisiaj rano, z racji pięknie świecącego słoneczka i chętnego do psot kota, użyłam pryzmatowych kulek, by poczuć lato:) ..no i na początku była wiosna.. :) a potem, gdy maleństwa tęczowe zaczęły wypełniać cały pokój (kot dostał dezorientacji i z nadmiaru dostępnych kropek do zabawy - usnął:) rzeczywiście poczułam się niczym mała dziewczyneczka w krainie czarów:)
    Zatem by dodać nieco realności temu odczuwaniu magicznej rzeczywistości:) pomyślałam, że takie "Zaczarowane Jarmilki" były by jak najbardziej przydatne:)))

    Posyłam promienne, szczęścia i radości pełne
    uśmiechy:)
    a także pozdrowienia
    z krainy tęczowego istnienia:)

    Hihi, czyżby te poranne tęcze wzbudziły we mnie rymowaną poetkę?:)
    :))))
    Serdeczności!:)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  9. To ja tez to ja tez kochana biedroneczko, a jakie ja bym chciala Ty wiesz:-))) albo wkropy albo w krateczke, pewnie czerwone albo bialutkie, Ty zawsze robisz sliczne!!!! Zaraz sie podziele na Fejsbooku! Buziaki i wszystkiego naj naj z okazji 3cich urodzin bloga:-))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wprawdzie sesja (na szczęście!) dawno już za nami, mnie się jednak marzą jarmilki z… pandami!
    I choć o trójkę nie trzeba żebrać u żadnego psora, panda rozczulić może samego rektora.
    Pomijając aspekt ustawicznej edukacji, hołd pragnę złożyć tym ssakom pełnym gracji.
    Być może nikłą wiedzę posiadam o dress codzie – wiem jedno - black&white zawsze będzie w modzie.
    A że pandom niestety grozi wyginięcie, jarmilki z nimi stale miałyby u mnie wzięcie.
    Śmigałabym w nich pewnie na Bielską w Cieszynie, gdzie jak wiadomo, czas swym rytmem płynie…
    Byłyby idealne – jak zwykle – w każdym calu, przeżyłyby też kilka dyżurów w szpitalu,
    Towarzyszyłyby wszędzie zabieganej kobiecie, bo byłyby jedynymi „pandmilkami” na świecie! ;)

    PS Trochę po czasie, ale "ciągle w drodze Hania" wie, że każdy powód dobry do świętowania -
    Nieustającej weny (my, czytelnicy - wciąż pomysłów głodni) - życzę z okazji 3 lat oraz 2 tygodni! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam serdecznie!

    Moja córeczka uwielbia Jarmilki i to w jej imieniu dziś spróbujemy zawalczyć o takie wymarzone, wyśnione :).

    Jarmilki Nikolci mają być urocze,
    Ozdobione kokardek warkoczem,
    kwiatuszkami w kolorze słoneczka,
    a z boku oczywiście biedroneczka!
    Zupełnie jakby znalazła je na łące,
    Ciepłej, wiosennej, pachnącej :).

    Pozdrawiamy ciepło :)

    Ps. Profil na fb i konkursowy post oczywiście polubiony, a ponieważ nie potrafię wstawić linku do zdjęcia- jak wyglądają nasze wymarzone Jarmilki wymalowane przez Nikolcię to wysyłam zdjęcie na adres e-mailowy :)
    golcia20@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję trzech latek i oby było ich jeszcze więcej! :)

    Mnie się marzą jarmilki całe czarne z czarną koronką w "przerwie" i do tego przyczepiane na agrafce czaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszedł w Krainę Niecodzienności… Wszedł i pomyślał: „Toś się, Dagmaro, rozkręciła!”. :) Dla ścisłości, wcześniej nie widział, nie słyszał, że takie cuda cudeńka się robi. Nim więc przejdzie do meritum odpowiedzi, ekspansji przez wielkie E, koniecznie, zwizualizowanej, życzy!
    Konkurs i twórcza wariacja wyobraźni… Czy mężczyźnie ją mają? On nie wie, ale spróbuje literkami dotknąć sztuki, aksamitu fantazji dotykając, plastycznie przekazując projekt, który serca korzeniami sięga. Ot, głupie serce… Jak miłość wyrazić, tę, która trudna, jak uczuciu się pokłonić z wdzięcznością, jaką symbolikę wybrać, by pulsowała podziwem, pożądaniem, oddaniem i nieśmiertelnością?

    Szeptasz, że kilometrów złych oddziela nas bariera,
    Że serce za horyzont pragnień się do lotu zbiera…
    Jarmilki… czerwone, w namiętności ognia skąpane,
    Bielą niewinności, takiej asymetrycznej, przeplatane.
    Zawiłość związku ze swadą wizualnością odbijające,
    Dwubiegunowe, pieszczotą opuszków tętniące…
    Na tym tle, Kochana, miłość,co nie zna ograniczenia,
    Serce, takie tętniące uczuciem, co go nic nie zmienia.
    Serce z literą D jako nadzieja na „kiedyś” spełnienia.
    I taki obraz, jak biegniesz w nich ku mnie porą lipcową,
    Delikatną, nieziemską, w tych jarmilkach… odlotową!
    Zresztą, to zarys li tylko, pomysł w ego Artystki zaklęty,
    A ja wiem jedno… ten KTOŚ byłby wniebowzięty… :)

    Uśmiechnął się do swoich myśli. Marny z niego Architekt, ale pociesza się, że miłość jest pojęciem, które, paradoksalnie, z jednej strony dobitne, z drugiej niewyrażalne.
    Na FB lubię z uśmiechem i pozdrawiam cieplutko wszystkie Biedroneczki, które są w kropeczki! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...