Odpowiadam jednym tchem - bo są ładne, wielofunkcyjne, naturalne, ekologiczne i za darmo. Przed nami wielkie szyszkowe szaleństwo, które swoje apogeum osiągnie w przedświątecznym okresie. Można robić z nich wieńce, przyklejać, doklejać, malować i wieszać. Albo kłaść jak kto woli. Wystarczy kilka(naście) szyszek i chwila czasu między pakowaniem prezentów, a pieczeniem ciasteczek i pyk już dekoracje gotowe. Żeby był czas na zebranie szyszuniek inspiracje mimo, że w większości świąteczne dodaję już teraz. Wieniec roboty mojej, jeżeli chcecie zrobić podobny to tutaj znajdziecie post, w którym tłumaczyłam wszystko od początku do końca. Reszta inspiracji wyszukana w sieci, podlinkowana do źródła.
Poza tym z prawej strony bloga do Waszej dyspozycji pozostaje banerek, który przekieruje Was wprost do kopalni świątecznych pomysłów. No to jak, gotowi?
