No dobra. Przyznaję się bez bicia. Zrobiłam to po prostu dla lansu. Szmery, bajery. Potrafię odróżnić szczypiorek od koperku, a nawet tymianek od oregano. I co z tego? Kto mi zabroni sobie podpisać? Podpisywanie tak naprawdę ma sens w dwóch przypadkach - jeżeli kiełkujemy rośliny, bo większość roślinek z 2-4 listkami jest niemal identyczna i jeżeli wysyłamy na balkon po zioła faceta (chyba, że wcześniej został odpowiednio przeszkolony, w standardowym wyposażeniu odróżniane są tylko szczypiorek i koperek).
Wiem, że tak jak ja uwielbiacie takie dodatki, dlatego będę dobrą ciocią i pokaże dzisiaj jak przetransferować wydruk na sklejkę, deskę, szkło, ceramikę i co sobie tam tylko zapragniecie. W każdym przypadku sprawa wygląda podobnie.
Potrzebujecie:
- napis, motyw wydrukowany jako lustrzane odbicie koniecznie na drukarce laserowej
- preparat do transferu (ja użyłam "Modge Podge Gloss firmy Heritage"
- miękkiego pędzla
- małej gąbki
- przedmiotu na którym ma się znaleźć wybrany motyw/napis
- dodatkowo użyłam bejcy i kremowej farby akrylowej
Jak to zrobić?
- Rozpoczęłam od zabejcowania wbijaków, które po wyschnięciu przetarłam kremową farbą akrylową używając gąbki
- Napisy wyciąć trzeba z jak najmniejszym zapasem białej części
- Pędzlem nanosimy preparat na wbijak (lub inny przedmiot) i na zadrukowaną część kartki.
- Przykładamy napis we właściwe miejsce, delikatnie dociskamy go pędzlem albo gąbką.
- Czekamy, niektórzy polecają czekać cały dzień, ja czekałam około godziny i było okey.
- Delikatnie, DELIKATNIE ścieramy warstwę kartki (najlepiej lekko namoczoną gąbką).
- Cieszymy się z uzyskanego efektu i planujemy co zrobimy następne!
Napisy w lustrzanym odbiciu, gotowe do wydruku (takie jak moje), możecie pobrać >tutaj<
Fajowe, mi by się przydały.
OdpowiedzUsuńDzięki, może skusisz się zrobić?
UsuńŚwietne są :))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTeż planuje zrobić wbijaki tylko z patyczków drewnianych i karteczek :) twoje mi się bardzo podobają.
OdpowiedzUsuńChciałam, żeby moje były deszczoodporne. W zeszłym roku siewki oznaczałam flagami zrobionymi z washi tape i wykałaczek :)
UsuńJa już w ubiegłym roku zrobiłam sobie takie oznaczniki, bo choć sama nie mam wątpliwości co jest co, to rzeczywiście ułatwia sprawę, przy posyłaniu umyślnego po zieleninę :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Ale swietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, fajne na Twoim blogu jest to, ze chętnie dzielisz się i pomysłami i napisami oraz innymi rzeczami, podziwiam i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtabliczki wyglądają naprawdę ciekawie ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci wyszły te tabliczki. Ja jednak sobie raczej nie zrobię, bo mój mężczyzna należy do tych przeszkolonych. :)
OdpowiedzUsuńMój już też, ale dla "bajeru" na balkon sobie zrobiłam :)
UsuńAle śliczne! Muszę takie sprezentować mamie :D
OdpowiedzUsuńWitam jestem Bożenka ,
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemnie przegląda się twoje teksty, zapewne obejrze twojego bloga też nie raz, a obecnie pozdrawiam również zapraszam na moją strone www