...czyli co robiłam kiedy nie było mnie w blogowym świecie !
P - jak przeprowadzka. Z akademika w Katowicach gdzie mieszkałam podczas studiów do mieszkania w moim rodzinnym mieście czyli Cieszynie
R - jak przeprowadzka to oczywiście i remont, który po części już zakończony, ale nadal popołudnia schodzą na "to tu przykręcić to tam domalować"
S - czyli studia, które po zdaniu zdawało się niekończącej się listy egzaminów skończyłam w czerwcu.
Ś - mój ślub :) Dla ciekawskich na samym końcu postu jedno z moich ulubionych zdjęć z naszego pleneru.
Dzisiaj mijają równe 3 miesiące od ostatniej notki na blogu i muszę to napisać - stęskniłam się do Was ! Przede wszystkim jednak sfinalizowałam pewną bardzo zaległą sprawę, bez zrobienia której wstyd było mi się tutaj pokazywać. Ale o tym to już w następnym poście...
fot. W. Wysłych |
Pięknie;)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńha :) zdjęcia są po prostu super!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
Usuńto same radosne wiadomości!!!A fotka ślubna urocza!:)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo radosne, ale wszystkie były bardzo czasochłonne. Cieszę się jednak, że już do Was wróciłam :)
UsuńŚwietny opis rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam obojgu tego szczęśliwego dnia i mam nadzieję, że wiele radości sprawi teraz praca nad własnym eM:)
Dziękujemy :) Zapraszam do odwiedzin w przyszłości :)
Usuń