Wszyscy lubią (fotografować).....koty!


W ramach odmiany czasem przełączam aparat w tryb czarno-biały. Odpoczynek od koloru pozwala skupić się na kadrowaniu i świetle. Wycisza chaos. Po ostatnim fotograficznym spacerze po Cieszynie doszłam do wniosku, że następnym razem przełączę się na monochromatyczną wersję zdjęć. Miasto jest wyjątkowo zanieczyszczone kolorem. Każda reklama na innej wysokości, każda pstrokata, do tego znaki drogowe, samochody, kwiaty na balkonach. Wszystko bez ładu i składu. Masakra wizualna. Podziwiam osoby, które lubią fotografować przestrzeń publiczną.


Biorąc udział w wyzwaniu fotograficznym na blogu Jest Rudo oprócz pracy związanej z poszczególnymi punktami wyzwania (skupiają się one głównie na technicznej części wykonania zdjęcia) postanowiłam powalczyć ze swoimi przyzwyczajeniami i podjąć się tematów za którymi nie przepadam albo których wcześniej nie fotografowałam. Za mną już sesja w mieście, którą koniecznie muszę powtórzyć, bo efekty mnie nie zadowoliły. Udało mi się przypadkiem załapać na obfotografowanie pary ojciec z córką. Chciałabym jeszcze zasmakować szerokich, krajobrazowych kadrów. 

W przypadku sesji z czarnym i szarym kotem przełączanie się na monochromatyczną wersję nie było konieczne. Zrobiłam to głównie z powodu wyzwania. Jest w nim zalecenie wykonania zdjęć czarno-białych o dużym i małym kontraście. Chciałam skupić się na efektach od razu, a nie zobaczyć je dopiero po usunięciu koloru w programie graficznym. Polecam spróbować.


Na zakończenie będzie bardziej kolorowo. Do jutra do północy zapraszam na zakupy skarpetek w promocyjnej cenie z 100% wełny z alpaki. Jest cieplutka, bardzo miła w dotyku z charakterystycznym włoskiem. Kolory dostępne takie jak poniżej. Wzór skarpet, wysokość i rozmiar uzgadniane indywidualnie.



2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...