Nareszcie dorwałam się do robienia zdjęć, do blend i soczewek makro. Folder ze zdjęciami aż pęka w szwach, tyle jest w nim do pokazania. Tylko jakoś nie ma czasu pokazać. Dni mijają jeden po drugim, a mi bliżej do szukania następnych kadrów niż do bloga. Łapię ostatnie promienie jesiennego słońca. Róża nawet ze starczymi zmarszczkami wciąż jest w nich piękna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz