#1 W pracowni z Zenją.


Kradniemy. Kradniemy innym ich czekoladki.
Na szczęście. Nie żyjemy w sterylnej, białej przestrzeni.

Nazywaj to jak chcesz, kradzieżą, podglądaniem czy inspiracją. I tak nigdy się od tego nie uwolnisz. Wszystko co nas otacza na nas wpływa. Zostawia w nas ślady - delikatne draśnięcia i głębokie bruzdy. Austin Kleon nazywa to twórczą kradzieżą. Ja wolę myśleć o twórczości jak o bombonierce, którą przez całe życie wypełniamy czekoladkami. Niektóre z nich tworzymy sami, ale spora część to mieszanki smaków podglądnięte u innych i dostosowane do naszych preferencji. Większość smaków już gdzieś próbowałeś, ale najbardziej utalentowani artyści tworzą niezwykłe kompozycje, które elektryzują kubki smakowe. Jako twórcy podpatrujemy innych smakoszy i tworzymy coraz to nowsze połączenia smakowe. Bez tego co nas otacza - architektury, fotografii, natury, przedmiotów, innych twórców - nasze pudełko byłoby nudne i monotonne. Jak to dobrze, że mieć wokół siebie tyle świetnych rzeczy, z których możemy brać pełnymi garściami.

Raz w miesiącu będę zapraszać na blog twórców, którzy moim zdaniem ciekawie komponują smaki i u których, co tu ukrywać, podglądam przepisy na czekoladki. Każdego z nich poproszę, żeby pokazał skąd czerpie inspiracje i jak miksuje to wszystko w smaczną całość. Ja z kolei pokażę co mnie zainspirowało w ich twórczości. Powstaną też limitowane wersje prac inspirowane każdą z osób. W tym miejscu chciałabym też od razu wytłumaczyć bardzo ważną sprawę. Jestem absolutnie przeciwna plagiatom, tworzeniu takich samych lub łudząco podobnych podróbek, często bardzo niezdarnych. Mam nadzieję, że zaraz załapiecie koncepcję. No to lecimy.

Dzisiejszym gościem jest Zenja. Odkrywanie genezy smaku zaczniemy od pytania:

Zenja - co Cię inspiruje?

 

Na moją twórczość wpływa wiele czynników; magazyny, książki, różne miejsca, architektura miejska, fotografia, moda, jazda moim skuterem Romkiem, ciekawe opakowania, kawa, doodling (rysowanie, gryzmolenie), hand lettering (coś w stylu rysowania liter), gadżety (flamingi, kaczki, kaktusy, notesy), przestrzeń wokół mnie, pracownie innych ludzi, itd.


Kiedyś przejmowałam się mnogością zainteresowań, gdyż otoczenie wywierało presję na jeden konkretny zawód zamiast bujania w obłokach. Ukończyłam studia, ale nie poddałam się naciskom i dalej rozwijam swą kreatywną ciekawość. Założyłam bloga lifestylowego ­Zenja.pl . I to na Zenji daję upust mojej wyobraźni, łącząc wszystkie inspiracje w jedno. A jak kiedyś uda mi się stworzyć magazyn, to również i tam będę gromadzić inspirujące i kreatywne piękno tego świata.
  


 

Co mnie inspiruje u Zenji?

 

zenja instagram

Najpierw odkryłam Jej Instagram. Polubiłam ją od razu,  za energię, która bije z tego profilu i za to, że nie boi się wyrażać siebie. Zwłaszcza w kontraście do coraz bardzie minimalistycznych i szaroburych instagramowych kont. Kwintesencją jej stylu byłyby dla mnie kleksy w zdecydowanych, mocnych kolorach na białym tle. Fantastyczne. Dopiero podczas telefonicznej rozmowy odkryłam drugie oblicze Kasi, to fotograficzne, zdecydowanie bardziej stonowane. Ale dzisiaj skupimy się na tym pierwszym. Bo to właśnie ono mnie zainspirowało.

https://www.instagram.com/p/BDQs3tmvkHY/

U Zenji przede wszystkim spodobały mi się połączenia kolorystyczne. Najpierw w oczy rzuca się żółty z różem, ale mi najbardziej zasmakował pomarańczowy z granatem (myślę, że wejdzie do mojego menu na stałe). Podoba mi to, że używa jednolite, żywe kolory i zestawia je ze sobą. Raczej nie znajdziecie u niej pasteli i przejść tonalnych. Ma być mocno i z przytupem.

https://www.instagram.com/p/8C57joPkHM/

Flamingi i wszechobecne kaczuchy pokochałam od pierwszego wejrzenia.
Cóż za optymistyczna ekipa!

https://www.instagram.com/p/_jABl-vkLR/

Ostatnia z rzeczy nie jest tak mocno widoczna jak poprzednie. To groszki.
Uwielbiam je dlatego od razu rzuciły mi się w oczy!

https://www.instagram.com/p/BEsda45vkNs/

 

Co się z tego wykluło?



Wywlekłam z pudeł materiały w żywych kolorach, w otchłani guzikowej szuflady znalazłam różowe kaczuszki (to limitowana para, mam tylko jedne!). Drewniane guziki w kolorowe grochy to był absolutny "must-have" tej mini-kolekcji. Granatowy materiał od razu skojarzył mi się z bluzką Zenji, w której wita nas na blogu i Instagramowym profilu. Łącznie powstało 5 par broszek do jarmilek (czeszek), ale oczywiście można używać ich niezależnie na przykład dopiętych do bluzki czy szalika. Wszystkie trafiły do sklepu - linki do poszczególnych par znajdziecie na dole (wystarczy kliknąć w miniaturę). Kolor butów można wybrać dowolny (z ponad 20 dostępnych).



 Linki do sklepu


https://www.sklep.dagrod.com.pl/pl/p/Granatowa-laka./820https://www.sklep.dagrod.com.pl/pl/p/Lato-w-grochy/821

https://www.sklep.dagrod.com.pl/pl/p/Gumowa-kaczuszka/817

https://www.sklep.dagrod.com.pl/pl/p/Szalone-zawijasy/819https://www.sklep.dagrod.com.pl/pl/p/Cytrusowa-uczta/818

 I jak wrażenia z kolorowego świata Zenji?
Pokochaliście go czy wolicie spokojniejsze, stonowane klimaty?

Oprócz zdjęć moich prac wszystkie zdjęcia i kolaże są autorstwa i własnością Zenji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...