Prezentownik
powstał z miłości do rzeczy ręcznie wykonanych. Z chęci promowania tego
co polskie. Zwłaszcza w przedświątecznym okresie pamiętajmy o tym, że
nasze wybory mają znaczenie. Jeżeli wybierzemy rodzime firmy, rodzime
produkty to zasilamy portfele "naszych" ludzi, a nie wielkie koncerny.
Wspieramy często małe, jednoosobowe biznesy. Czyjąś pasję. Cieszę się,
że coraz więcej osób potrafi rękodzieło docenić i coraz więcej ludzi
decyduje się je tworzyć. To piękne. Z czystego serca postanowiłam
stworzyć tą stronę, żeby móc pokazać Wam marki, które lubię. Wiele tych
produktów gości w moim domu albo w domach moich najbliższych. Niektórych
twórców znam osobiście, a tych których nie znam chciałabym spotkać i
zamienić z nimi chociaż kilka słów. Czasem nie kupujemy rękodzieła, bo
jest droższe. Ale pamiętajmy, że płacimy za często bardzo precyzyjną
pracę, za dobrą jakość, za piękne zdjęcia które cieszą nasze oko podczas
zakupów. Kupujemy kawałek serca twórcy.
Dla prostszej nawigacji stworzyłam osobną stronę z pełną listą marek. Zarówno z tego roku, jak i lat wcześniejszych. Do 20 grudnia będzie ich na liście 50. Codziennie publikuję na Facebook'u jedną markę, która równocześnie trafia do Prezentownika na blogu. Dzisiaj zbiór z drugiego tygodnia akcji.
Dla prostszej nawigacji stworzyłam osobną stronę z pełną listą marek. Zarówno z tego roku, jak i lat wcześniejszych. Do 20 grudnia będzie ich na liście 50. Codziennie publikuję na Facebook'u jedną markę, która równocześnie trafia do Prezentownika na blogu. Dzisiaj zbiór z drugiego tygodnia akcji.
Udostępnij post i wspieraj polskie marki razem ze mną!
Manufaktura Splotów
to marka, której absolutnie nie mogło tutaj zabraknąć. Wielkoformatowe
dzierganie. Dywany, dywaniki, pufy, ogromne pledy, kosze. Cudne zdjęcia,
cudny klimat prac i cudowna Właścicielka, która chętnie dzieli się
swoimi przemyśleniami.
Naturalne kosmetyki
prosto z Polski. Pokochałam je od pierwszego użycia (zarówno szampon,
odżywkę, kremowy żel pod prysznic, krem do rąk jak i krem do twarzy). Z
firmy bliźniaka czyli Biolaven
miałam próbki i również przypadły mi do gustu. Doskonale nadadzą się na
prezent dla mamy, siostry czy babci. Mają też serię dla najmłodszych z
bardzo sympatycznymi etykietkami.
Nubee z pewnością pokochają miłośnicy oversize'owych ciuchów. Ciekawe połączenia kolorystyczne, miłe w dotyku tkaniny. Pojedyncze egzemplarze wychodzą też w wersjach wełnianych (dla zmarzluchów!).
Piękne przedmioty, ręcznie wyplatane (głównie z gazet). W jej sklepie znajdziecie kosze, lampy, podkładki, biżuterię,
a nawet torebki. Magda tworzy też ciekawe materiałowe obrazy.
Długo nie mogłam się zdecydować, które zdjęcia produktów od I love nature
dla Was wybrać. Znacie mnie - mogłabym mieć w mieszkaniu osobny pokój
na deski - do krojenia, do serwowania, do wzdychania do nich po nocach,
do fotografowania. A "I love nature" to nie tylko deski, więc jak sami
rozumiecie wybór fotografii był trudny. Pora na stwora i to nie byle jakiego, bo prosto z lasu, a dokładniej z for.rest. Zwierzaki w ich wydaniu są tak pocieszne, że naprawdę ciężko się im oprzeć!
Piękne opakowania, obłędny zapach i jeszcze bardziej obłędny skład. Czego chcieć więcej?
Podobno jeżeli udostępni się prezentownik to pod choinką znajdzie się wymarzone prezenty!
Wszystkie zdjęcia są własnością ww. marek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz