Zamówienia indywidualne sypią się jak króliki z cylindra. Mnóstwo pomysłów czeka na realizację i jedyny problem jaki ostatnio mi doskwiera to wieczna rozterka, czy fotografować i wystawiać to co już stworzone czy może szyć i realizować pomysły, które tłumnie nawiedzają moją głowę (weno trwaj !).
Dzisiaj prezentuję ptactwo, które powstaje dla pewnej Klientki (cały czas mnie zastanawia czy Ona jest ornitologiem, że wszystkie broszki to ptaki ;). Jest kruk, jaskółka i sowa (dla Jej Córeczki).
Jak tylko dokończę projekty i zrobię im przyzwoite zdjęcia to pewnie pojawią się w sprzedaży w galeriach internetowych gdzie wystawiam swoje prace, na razie dostępne do zamawiania jedynie przez blog.
A teraz zmykam wygładzić piórka i skłonić głowę na poduszkę ;)
Pozdrawiam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz