Cho! Cho! Cho! Chochołowska Dolina dosłownie zalana jest krokusami, a najstarsi górale twierdzą, że w szczytowym momencie będzie ich ponad raz tyle! To dobra wiadomość, bo oznacza, że jeszcze zdążysz zobaczyć ten piękny widok na własne oczy. Pakuj plecak i w Tatry marsz!
Krokusy przywitają Was już w najbliższej okolicy Parku Tatrzańskiego. Są dosłownie wszędzie. Porastają trawniki między domami, wychylają główki z rowów i zaczepnie patrzą spod ławki opodal parkingu. Właściwie sprawiają wrażenie lokalnego chwastu, który pleni się gdzie popadnie. Gdyby wszystkie chwasty świata były tak urodziwe!
Od strony Kościeliska trasa do Doliny Chochołowskiej jest bardzo łagodna, spacer w jedną stronę zajmuje około 2 godzin. W miniony weekend niektóre fragmenty szlaku były oblodzone - weźcie to pod uwagę wybierając obuwie. W schronisku zatrzymaliśmy się na pyszną szarlotkę, a następną godzinę poświęciliśmy na zachwyt i fotografowanie ogromu krokusów. Ich ilość doprawdy ciężko ująć na zdjęciach. Pogoda trafiła nam się wyśmienita - rześkie powietrze i bezchmurne niebo z przyjemnie grzejącym słońcem w roli głównej.
Tutaj macie mnie na zdjęciu :P |
Kogo skusiłam na wycieczkę?
A może ktoś z Was też był "na krokusach"?
A może ktoś z Was też był "na krokusach"?
cudowne zdjęcia, a widoki zachwycające :)
OdpowiedzUsuńNa żywo jest tam jeszcze ładniej niż na zdjęciach!
UsuńAle cudnie!
OdpowiedzUsuńMagiczne to kwiaty, zaiste...
Oj tak, cudnie na maksa!
Usuń